Przejdź do głównej zawartości


1 listopada – miasto powoli budzi się do życia. W chłodnym porannym powietrzu unosi się zapach wilgotnych liści i para z oddechów przechodniów. Mieszkańcy Gorlic, z wiązankami i zniczami w dłoniach, wyruszają na cmentarze, by odwiedzić groby swoich bliskich. Po nocnych przymrozkach nad miastem zaczyna wschodzić słońce, które rozprasza delikatną mgłę i ogrzewa powietrze, wprowadzając spokojny, refleksyjny nastrój.